38.Święta Miłośniczek Czekolady- Carole Matthews


Polski tytuł :Święta Miłośniczek Czekolady
Tytuł oryginału:The Chocolate Lovers' Christmas
Autor:  Carole Matthews 
Wydawnictwo:HarperCollins Polska
Liczba stron:464
Ocena: 9/10




Co robić,gdy Święta już za pasem?

1 Kupić prezenty pod choinkę

2 Spotkać się z przyjaciółkami

3 Zjeść w ich towarzystwie ulubioną czekoladę 


Życie czterech Miłośniczek Czekolady jest pełne zawirowań.Lucy jest tak zaabsorbowana prowadzeniem kawiarenki Czekoladowe Niebo,że nie ma czasu dla swojego chłopaka.Poza tym na horyzoncie pojawia się były narzeczony.Nadia od dawna trzyma mężczyzn na dystans,ale poznaje kogoś, kto wyraźnie ją pociąga.Chantal ma wątpliwości,czy jej małżeństwo przetrwa, mimo że mają małą córeczkę.Autumn,rozczarowana swoim partnerem, marzy o lepszym związku.
W jakie tarapaty wpakują się tym razem?

Święta zbliżają się wielkim krokami,a ja wcale tego nie odczuwam.Myślę,że jest to spowodowane brakiem  śniegu za oknem.Dlatego kiedy zobaczyłam okładkę tej powieści,od razu wiedziałam,że to właśnie pozycja,która pozwoli mi poczuć magię Świąt w tym roku.Czy udało się jej  spełnić moje oczekiwania?

The Chocolate Lovers' Diet
zr.
Polubiłam wszystkie dziewczyny z Klubu Miłośniczek Czekolady za ich nietuzinkowe charaktery.Jednak najbardziej  odczułam nić porozumienia z Lucy i  Autumn- mamy bardzo podobne charaktery,najlepiej rozumiałam ich motywację do działania i sposób postrzegania rzeczywistości.

Akcja rozgrywa się w jednym z moich ukochanych miast,w Londynie,dlatego powieści  udało się już od początku zaskarbić moją sympatię.

Historię możemy śledzić z czterech perspektyw:Chantal,Lucy,Autumn i Nadii.Dzięki takiemu zabiegowi powieść nie robi się monotonna,ani nużąca, ponieważ co chwilę jesteśmy czymś zaskakiwani,co sprawia,że nie możemy się od niej oderwać. Czyta się ją bardzo szybko dzięki krótkim rozdziałom i wyżej wspomnianemu zabiegowi,zastosowanemu  tutaj przez autorkę.

Książka pokazuje jak ciężko jest prowadzić własny biznes.Udowadnia,że  nasze oczekiwania względem niego często nie  znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości.A otwarcie cukierni wcale nie uczyni z nas Nigelli Lawson.

Czekolada jest najskuteczniejszym lekiem na depresję !

Żadna rodzina nie jest idealna,ale najważniejsze jest to,aby była przepełniona miłością i dawała poczucie przynależności.Jeśli te rzeczy są obecne,to wszystkie przeciwności losu da się zawsze pokonać.

Uświadamia ona,iż nie da się iść przez życie nie nabywając po drodze wielkiego bagażu doświadczeń,zarówno tych dobrych,jak i niestety złych. Opowieść pokazuje,że trzeba czerpać radość z małych rzeczy, zawsze w dramatycznych sytuacjach istnieje promyk nadziei.

Zdarzały się tutaj momenty,które przywodziły mi na myśl przygody bohaterek książki pt.,,Seks w wielkim mieście”.

Bardzo łatwo jest wpaść w sidła nałogu z powodu tragedii.Książka pokazuje, jak często ludzie,którzy wydają się mam najbliżsi,bez żadnych wyrzutów sumienia potrafią obrócić się do nas plecami w obliczu kłopotów.

Historia jest niesamowicie rozczulająca i chwytająca za serce,przez co zdarzały się chwile,w których w moich oczach gościły łzy z różnych powodów. Jest ona przepełniona aluzjami,które dodają jej uroku i szczyptę tajemniczości.

Pod żadnym pozorem nie wolno wątpić w magię Świąt Kochani!Dlatego nie zapomnijcie napisać listu do Gwiazdki(a może zabłąkanego Renifera?), gdyż nigdy nie wiadomo,co można znaleźć pod choinką.

W okładce zakochałam się od pierwszego wejrzenia,ponieważ nie sposób tego uniknąć.Jest tak przepięknie wykonana i idealnie dobrana do tematyki , jak i również zawartości powieści.Miałam także wrażenie,że kartki książki są  przesiąknięte zapachem czekolady i Świąt.

Osoba,która nie czytała wcześniejszych części,może śmiało sięgnąć tę powieść!Aby cieszyć się lekturą tej pozycji wcale nie trzeba znać poprzednich tomów.Wiem to z własnego doświadczenia.

,,Święta miłośniczek Czekolady” jest pozycją,która od pierwszej strony i bez najmniejszego wysiłku zdobyła moje serce oraz wprawiła mnie w iście świąteczny nastrój.Sprawiała wrażenie,że spotykałam się z najlepszymi przyjaciółkami,niewidzianymi od lat.Dlatego z prawdziwą przyjemnością ją Wam polecam!Sama już nie mogę się doczekać,aby znowu zawitać do Klubu Miłośniczek Czekolady,gdyż zakończenie tej historii jest po prostu...

Za egzemplarz i przyjemnie spędzony z nim czas dziękuję Wydawnictwu HarperCollins!

                                           


13 Komentarze:

  1. Mimo że to nie do końca moje klimaty, to muszę przyznać, że "Święta miłośniczek czekolady" wydają się być naprawdę interesujące :) Sam jej raczej nie przeczytam, jednak z pewnością polecę tę książkę np. mojej siostrze :D

    Pozdrawiam :)
    http://mybooktown.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko według własnego czytelniczego gustu i nic na siłę,gdyż lekturą ma sprawić radość :3

      Usuń
  2. Ojeeej, bardzo chciałabym przeczytać tę książkę! Zapisuję na listę "must have"! Dziękuję za polecenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Połączenie czekolady oraz Świąt kusi mnie i to skutecznie :D Koniecznie muszę zapisać sobie ten tytuł, aby polować na niego w przyszłości ^^

    LimoBooks :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma chyba lepszego połączenia :D

      Usuń
    2. Zgadzam się z Tobą w 100%♥♥♥

      Usuń
    3. Ja ze swojej strony zdecydowanie polecam! Szczególnie w takim Świątecznym okresie :3

      Usuń
  4. Ja mam na półce "Dietę miłośniczek czekolady", ale jeszcze nie czytałam:)

    www.ksiazkohliczka94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie, ale jak ją przeczytasz to koniecznie podziel się ze mną wrażeniami :3

      Usuń
  5. Ja napisałam list do Mikołaja. :D
    A książka kusi tytułem. ^_^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę :3 A znalazły się w nim jakieś książki ?

      Usuń
  6. Czytasz w oryginale? W moich planach na 2016 jest aby przynajmniej co druga książka była w oryginale :)

    OdpowiedzUsuń

 

Zostań ze mną na dłużej :)

zBLOGowani.pl