Tytuł oryginału: Beautiful Disaster
Autor: Jamie McGuire
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron:464
Ocena: -7/10
Abigail
Abernathy wybiera Uniwersytet w Eastern,który
jest jak najdalej od jej domu
rodzinnego,gdyż chce zapomnieć o swojej przeszłości u boku matki
alkoholiczki i ojca hazardzisty oraz o własnej głęboko skrywanej tajemnicy...
Travis Maddox jest uosobieniem wszystkiego co wiąże się z przeszłością dziewczyny,od której chce ona uciec:brutalną siłę,fantazję i niefrasobliwość w związkach z dziewczynami. Pewnego razu chłopak proponuje jej zakład: jeśli wygra ona,zostawi ją w spokoju,ale w przypadku jego wygranej...
Czego Abby boi się bardziej? Wygranej czy przegranej?
,,Amerykanki oszalały
na punkcie tej książki” (tak przynajmniej głosi opis z tylu okładki).Po
przeczytaniu tego zdania oczekiwałam po tej powieści mocy niezapomnianych
wrażeń.Czy moje oczekiwania pokryły się z rzeczywistością ?
Polubiłam Travisa i Abby,ale nie są to postacie,które zajmą jakieś wyjątkowe
miejsce w moim sercu.Miałam wrażenie,że ich emocje oddziela ode mnie gruba ściana
lodu,przez to trudno mi było zrozumieć motywy,które kierowały nimi w danej
sytuacji.Często podczas czytania ,,Pięknej katastrofy”byłam rozdarta między głównymi
bohaterami.Naprawdę trudno mi było niejednokrotnie stwierdzić,po której stronie
leży wina za zaistniałą sytuację.Nie zazdrościłam przyjaciołom tej dwójki
przymusu podejmowania takich decyzji.
,,Nie bał się niczego.Dopóki nie spotkał
mnie".
Książka została zdominowana przez dialogi,ma to zarówno wady,jak i zalety.Korzystne jest to ,że czyta się ją błyskiem -migiem.Niemniej jednak,jak już wspomniałam,ucierpiała na tym kreacja bohaterów i można czasem stracić rozeznanie gdzie zaczynają,a gdzie kończą się rozmowy między nimi.
Tematyka powieści nie jest jakoś szczególnie wyszukana.Co nie zmienia faktu,że historia jest urocza,ale myślę,że autorka mogłaby ją jeszcze trochę dopracować i wykorzystać drzemiący w niej potencjał.
,,Nie umrę,bo zbyt wielu
osłów wyłazi ze skóry,żeby zająć moje miejsce.
Będę żył wiecznie z
czystej złośliwości".
Okładka bardzo
przypadła mi do gustu.Co prawda nie miałam nic do zarzucenia jej
poprzedniczce,ale myślę,że ta po prostu lepiej oddaje klimat powieść.Książka
wydaje się być sporą cegiełką,ale tak naprawdę jest to tylko złudzenie,
które jest spowodowane jej wielkością.
,,Piękna katastrofa”nie
jest książką pozbawioną wad,ale miło spędziłam z nią czas.Co prawda historia
nie zawładnęła moim sercem,niemniej jednak jest to idealna pozycja na deszczowe
popołudnia do odreagowania po ciężkim dniu.
Za egzemplarz i przyjemnie spędzony z nim czas dziękuję Wydawnictwu Albatros!
"Piękną katastrofę" chciałabym przeczytać, jednak na półce mam 11 nieprzeczytanych książek, więc trochę minie zanim dobiorę się do tej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
ksiazki-mitchelii.blogspot.com
Skąd ja to znam :3
UsuńNiedługo zabieram się za pierwszy tom, a kontynuacja już na mnie czeka ;)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
W takim razie liczę na to, że się nie zawiedziesz :3
UsuńBardzo mnie ciekawi ta powieść zwłaszcza że jest tak ciągle polecana :) Muszę po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńW takim razie liczę na to, że się nie zawiedziesz :3
UsuńNiestety nie mam na nią ochoty. Na początku widziałam tylko dobre recenzje, ale później przyszły i te negatywne mówiące głównie o przewidywalności i banalności tej powieści. Dlatego podziękuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Przy gorącej herbacie
Oczywiście, rozumiem. Zmuszanie się do przeczytania czegoś, na co się nie ma ochoty, to żadna przyjemność...
UsuńGratuluję 50 recenzji! Ja też niedawno "świętowałam" <3
OdpowiedzUsuńPo tą serię nie sięgnę - zupełnie nie moje klimaty :P
Pozdrawiam!
http://my-life-in-bookland.blogspot.com/
Już od dawna mam tę książkę w planach, jednak nie mogę znaleźć jej w żadnej bibliotece :(
OdpowiedzUsuńOjej! Bardzo mi przykro z tego powodu .Mam nadzieję, że Ci się uda ją niedługo przeczytać♥
UsuńJestem zacofana, jeśli chodzi o nowości wydawnicze, ale tę książkę zostawię na później.
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ciekawego bloga.
Pozdrawiam. :)
Dziękuję za miłe słowa :3 Nie przejmuj się ,ja sama często nie nadążam za nowościami wydawniczymi.
UsuńSzkoda, że nie porwała Cię "Piękna katastrofa", chociaż osobiście bardzo lubię tą serię, to jednak Abbi bardzo mnie denerwowała czasami :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo tego żałuję :( Abby faktycznie umiała wyzwolić w człowieku mordercze instynkty :3
UsuńWydaje mi się, że mogłabym polubić tę serię :) Będę musiała się przekonać... Sprawdzę czy przypadkiem biblioteka nie posiada jej w swoim księgozbiorze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
NiczymSzeherezada.blogspot.com
Osobiście polecam Ci zacząć od ,, Chodzącej katastrofy" :3 Będę trzymać kciuki, aby Ci się ją udało dorwać w bibliotece :3
UsuńJa nie cierpię tej historii. :| Już się nie chcę nad tym rozwodzić, bo mnie zaraz głowa rozboli, ale jeśli masz ochotę - wpadnij do mnie i przeczytaj recenzję Pięknej katastrofy. ^_^
OdpowiedzUsuńOjej! Bardzo mi przykro z tego powodu .
UsuńAbby faktycznie umiała wyzwolić w człowieku mordercze instynkty :3
Na pewno do Ciebie zajrzę♥
jak mogę zaobserwowac bloga ? nie widze tej opcji "Dołącz" :(
OdpowiedzUsuńHej!
UsuńPod postem na dole znajduję się napis ,, Zostań ze mną na dłużej" i tam właśnie jest okienko , które pozwoli Ci zostać obserwatorem bloga♥
a dzięki , coś mi się nie wyświetlało, ale już jestem na dłużej :)
UsuńBardzo się cieszę, że blog Ci się spodobał i postanowiłaś zostać ze mną tutaj na dłużej ♥
Usuń"Piękna katastrofa" udowadnia,że powieść wcale nie jest ...katastrofą, ale pozycją wciągającą i godną polecenia. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że książka przypadła Ci do gustu i miło spędziłaś z nią czas :3
Usuń