Polski
tytuł:Diabolika
Tytuł
oryginału:The Diabolic
Autor:S.J.
Kincaid
Wydawnictwo:
Moondrive/Otwarte
Liczba
stron: 412
Ocena:
7/10
PREMIERA:
15 lutego 2017 r.
Diaboliki nie znają litości.
Diaboliki
są silne.
Ich przeznaczeniem jest zabijać w obronie człowieka,dla
którego zostały wyhodowane.
Nic więcej się nie liczy.
Wyglądamy jak ludzie.Jesteśmy agresywni,zdolni do
bezgranicznego okrucieństwa i absolutnej lojalności.Właśnie dlatego jesteśmy
strażnikami zamożnych rodzin.
Służę córce senatora,Sidonii,którą traktuję jak siostrę.Zrobiłabym
dla niej wszystko.Teraz,aby ją ochronić, muszę udawać,że jestem kimś innym,zachowując
w tajemnicy moje zdolności.Wśród bezwzględnych polityków walczących o władzę w
imperium odkryłam w sobie cechę,której zawsze mi odmawiano...
Mam na
imię Nemezis
i jestem diaboliką.
Czy
mogę zostać iskrą,która rozbłyśnie w mroku imperium?
Bardzo mi się podoba możliwość obserwowania zmian zachodzących
w sposobie myślenia i postrzegania samej siebie przez Nemezis.Jest to postać,którą
łatwo polubić,choć swoim postępowaniem może wywoływać różne uczucia.Na początku
nie lubiłam Sidonii,denerwowała mnie swoim zachowaniem i wydawała się być taką
szarą bohaterką.Na szczęście coś w jej postępowaniu się zmieniło i stała się
bardziej kolorowa,do czasu aż... Autorka sprytnie zasiała w czytelniku ziarenko
sympatii do bohaterów,które bardzo szybko rośnie.Dlatego nie jest on w stanie
uwierzyć w pewne rzeczy oraz opowiedzieć się po którejś ze stron w decydujących
kwestiach.Żałowałam,że pisarka nie poświęciła trochę więcej uwagi postaciom
drugoplanowym.
Powieść pokazuje jak zachowujemy się w sytuacjach,kiedy
jesteśmy cały czas poddawani presji i nie możemy pozwolić sobie na błąd.Jak
trudno jest nam przyjmować niekiedy zapewnienie,że ktoś może nas kochać takimi,
jacy jesteśmy.Ciekawie został też nakreślony obraz różnych rodzajów miłości np.rodzicielskiej,siostrzanej.Ponadto
powieść podkreśla,że w podejmowaniu decyzji należy przede wszystkim kierować
się swoim własnym,wewnętrznym instynktem,a nie obawami,co pomyślą o nas inni.Uświadamia,że
każdy poszukuje w życiu kogoś,kto nas zaakceptuje i pokocha takimi, jacy jesteśmy.Podobał
mi się pomysł z robotami, które poprawiały wygląd ludzi-sama nie pogardziłabym
takim jednym...
Na początku czytałam powieść z fascynacją,ale potem coś się
popsuło i fabuła przestała mnie wciągać.Na szczęście w pewnym momencie uległo
to zmianie.Czytanie drugiej połowy książki wiązało się z ogromnymi emocjami,ściskałam
ją mocno ze zdenerwowania.W mojej głowie szalało tysiąc myśli dotyczących
zakończenia historii Nemezis,ale powiem Wam,że czegoś takiego się nie
spodziewałam....
Niekiedy irytowały mnie sytuacje,w których autorka bardzo szczegółowo
opisuje jakąś rzecz,która moim zdaniem niewiele wnosi do fabuły,a kluczowe
sprawy traktuje trochę po macoszemu.Zdarzały się problemy z ujednoliceniem
tempa akcji:czasami pędziła ona do przodu na złamanie karku,a innym razem
dłużyła się.
Myślę,że autorka dobrze sprawdziłaby się w pisaniu thrillerów.Ma
talent do opisów przemawiających do wyobraźni czytelnika.Pokazuje,że niektórych
niewłaściwych ludzkich zachowań i sposobów postępowania nie będziemy w stanie
zwalczyć.Sądzę,że większość osób znajdzie w tej powieści coś dla siebie,gdyż
jest tutaj poruszanych wiele różnych wątków.
Szata graficzna jest prosta,ale zarazem przyciąga wzrok.Moim
zdaniem może kojarzyć się z charakterem niektórych postaci tej historii.Rozdziały
nie są długie,a dodatkowo powieść czyta się szybko.
,,Diabolika” jest jak
motyl,który swoim pięknem zachwyca nas z oddali. Kiedy jednak przyjrzymy mu się
bliżej dostrzeżemy,że nie jest tak idealny, jak nam się na pierwszy rzut oka
wydawało.Warto poznać tę historię dla jej zakończenia... i nie tylko.Nie ważcie
się jednak zapuszczać żurawia od razu na ostatnie kilka stron,gdyż Nemezis
będzie wiedzieć,a wtedy marny Wasz los...
Za możliwość poznania historii Nemezis,dziękuję Wydawnictwu Otwarte.
Nie byłam przekonana do tej książki, ale w sumie może być ciekawie. Tylko teraz jest wokół niej taki szum, że to mnie bardziej zniechęca niż zachęca ;)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem :) Miałam tak samo w przypadku książki ,,Czerwona królowa".
UsuńPoczątkowo tak strasznie chciałam przeczytać tę książkę, ale zrobiło się o niej tak głośno... a ja nie lubię czytać popularnych książek xD Sama nie wiem czemu, jakoś nie... aczkolwiek nie skreśliłam Diaboliki, po prostu mój szaaaaaał opadł xDDD Bardzo podoba mi się okładka ^_^ I sama ta nazwa... 'diabolika'... brzmi tak intrygująco :D
OdpowiedzUsuńA tak poza tym jestem ciekawa tego pokazania zachowania pod presją :D Bo wiem że ja się nie nadaję do czegoś takiego, stres by mnie zeżarł... :P
Doskonale Cię rozumiem :) Sama miałam tak w przypadku ,,Czasu Żniw".Mnie również,a dodatkowo znając moje szczęście od razu złapała bym jeszcze jakąś chorobę ;)
UsuńA ja jestem bardzo zainteresowana tą pozycją. Zachęcają pozytywne recenzje, opis silnej bohaterki Nemezis (istoty? :)) no i ta cała "gwiezdna otoczka". Czy ktoś jeszcze czytał i poleca?
OdpowiedzUsuń